Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Niromir]

Wzruszylem ramionami.
- Bo ja wiem? Akurat teraz nie czytam ci w myslach. - podszedlem do wadery. Stanalem na tylnich nogach, przednie lapy zamykajac na Shirukenie. - Nie chcesz czegos przeciw bolowego albo usypiajacego?

[Karoiiina]

- Prawdziwy wojownik nigdy się nie poddaje. Dam sobie rady. Tylko mogę mieć odruchy, nie zdziw się jak dostaniesz.

[Niromir]

- Spoko. - szarpnalem mocno za Shirukena. Wyszedl z czaszki wadery calkiem latwo. Odlozylem bron i przytknalem natychmiast lape do oka Karo, leczac je.

[Karoiiina]

Syknęła, gdy Shiruken zniknął. Westchnęła.
- Dzięki.

[Niromir]

- Nie ma za co. Oko ci sie zroslo, ale widziec nie bedziesz, "Deucalionie". (xD)

[Shiba]

Patrzyłam na wilki,nie odzywając się....zaczęłam się powoli cofać....

[Niromir]

Dostrzeglem katem oka wycofujaca sie Shibe. Spojrzalem na nia pustymi bialymi oczami.
- Boisz sie mnie?

[Shiba]

-Troszkę...niezbyt mogę biegać,więc nie mogę być pewna,ze nic mi nie zrobisz....

[Niromir]

- Spokojnie. - usmiechnalem sie lagodnie. - Nie zamierzam nikogo z tej watahy krzywdzic. Jestem jedna z jej Alph. Widzisz, ta wataha nazywa sie "Teen Wolf", co oznacza "Nastoletni Wilk". Szanujemy najmlodszych czlonkow stada i gwarantujemy im bezpieczenstwo. Sami bylismy kiedys szczeniakami i wiemy, ze dziecinstwo jest niepowtarzalna przygoda.

[Shiba]

-W sumie od dłuższego czasu nie czuję się szczeniakiem...od jakiegoś czasu muszę samą dbać o siebie.

[Karoiiina]

- Jeszcze raz dzięki.. - mruknęła i zaczęła iść w swoją stronę. Ciężko jej było się przyzwyczaić do chodzenia na trzech łapach. O mały włos nie walnęła w drzewo.

[Shiba]

Popatrzyłam na wilczycę...nie miała łapy,tak jak ja. Zrobiło mi się trochę przykro,więc podeszłam do niej...
-Łatwiej ci się będzie przyzwyczaić,jak na początek będziesz się o coś podpierać...albo można założyć sztuczną łapę,ale nie wiem,jak taką załatwić....

[Niromir]

Spojrzalem w zamysle na Karo i Shibe.

[Karoiiina]

Zignorowała szczeniaka. Ona była uparta, woli robić co jej się podoba. Machnęła skrzydłami i uniosła się 20 cm nad ziemią. Ziewnęła i mimowolnie zaczęła lecieć przed siebie.

[Shiba]

Westchnęłam. Teleportowałam się,wracając na poprzednie miejsce.