Teen Wolf

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wątki - Kurushimi

Strony: [1]
1
Jaskinia Kurushimi / Legowisko (sypialnia)
« dnia: Styczeń 03, 2014, 18:54:51 »
Tutaj śpię Cx

2
Zapisy / Kurushimi
« dnia: Grudzień 18, 2013, 19:31:50 »
Imię:
~Ah... i to ona zawitała... pewnie jej imię już z daleka wiatr niesie... że ta potworna zmora się zbliża...- KURUSHIMI
Płeć:
~Jak chcesz wiedzieć...to proszę... lecz niech cię nie myli jej delikatna powierzchowność - WADERA

Wiek:
~Ona taka młodziutka a przed nią morza się rozstępują... - 3 LATA

Charakter:
~Jej charakter jest bardzo trudny. Jest ona najgorsza z najgorszych. Zabija bezwzględnie i z zimną krwią. Jakże ona dopiero młoda a przednią każdy ustępuje, a kto tego nie zrobi... ohhh zginie. Doprowadziła się ona zbrodni okrutnej. Lecz to nie Kurushimi wybrała swoją drogę lecz....Jej rodzina. Młoda samica jest jak kamień, zimna, oschła, milcząca, rządna krwi. Gdy ktoś chce od niej pomocy ona wybucha śmiechem... ten wilk, który do niej podszedł z prośbą przepadał bez słowa. Czy to wszystko? Oczywiście, żę nie... lecz nie zdradzę wszystkiego.......


Ulubione zajęcia:
~Mordowanie
~Samotne spacery
~Czytanie
~Patrzenie w gwiazdy

Ulubione miejsca:
~Tak od razu wybierać? Niech nasza Kuri się najpierw z nimi zapozna...

Moce (max. 2):
~Zmiennokształt ( przybiera tylko kształty złych postaci np.: Demony, baziliszki. )
~Mordercze pazury ( Morduje wszystkie stworzenie kiedy tylko zechce. Pazury są pełne jadu i trucizn. Gdy tylko zadrapie kogoś, dochodzi do uszkodzenia organów wewnętrznych. Śmierć jest długa i bolesna. )


Historia przed dołączeniem:
~Urodziłam się daleko, w gęstym i prawie niezaludnionym lesie. Miałam czworo rodzeństwa. Mój ojciec był Alfą, a matka doskonałą Łowczynią. Gdy miałam dwa miesiące, w okolice naszego Legowiska przyszła grupka nieznanych nam ludzi. Nie byliśmy zbyt podejrzliwi, ale rodzice trzymali nas, szczenięta, z dala od nich. Mieli rację.
Pewnego dnia jeden z moich braci, Jazz, namówił nas na spacer pod nieobecność matki. Poszliśmy cała piątką. Dobrze znaliśmy okolicę i nie obawialiśmy się niczego. Może byliśmy zbyt pewni siebie, może to po prostu taka cecha dzieciństwa, a może… nie ważne. Natknęliśmy się na tych obcych ludzi. To było zupełnie nieoczekiwane. Jeden z nich zarzucił worek na Jazza, inny na mnie i na Fi, moją siostrę. Reszta chyba zdążyła uciec. Obok słyszałam szamotaninę Jazza i gniewne krzyki ludzi. Potem rozdzierany worek i wrzask bólu. Jazz… uwolnił się?
Zostałam ja i Fi. Ściśnięte w jednym worku przeżywałyśmy koszmar. Początkowo wyłyśmy rozpaczliwie, wołając o pomoc. Próbowano nas tego oduczyć kopniakami. Z niejakim wstydem przyznaję, że się to udało. Nie byłyśmy silne duchem, a wilczęta słabo panują jeszcze nad odruchami, więc opór ustał. Zaczęłam zastanawiać się, co będzie dalej. Co się stanie? Podróż się dłużyła. Pewnego dnia rozwarto worek. Spojrzałam z odrazą na człowieka nade mną. Do środka wsunęła się ręka i wyjęła moją siostrę. Dziabnęłam rękę i skaleczyłam. Szkoda, że nie byłam większa. Fi przełożono do drugiego worka i przez chwilę słyszałam, jak popiskiwała cicho, a potem jej głos zagłuszyli ludzie. Zrozumiałam, że Fi poniesiono gdzie indziej niż mnie i nigdy jej już nie zobaczę. I wtedy zaczęło się piekło. Odkryłam wówczas swoją pierwszą moc, Mordercze Pazury i zaczęła się rzeź. Worek rozszarpałam i zamordowałam wszystkich ludzi. Moją siostrę uwolniłam. Z mojego pyska ciekła krew. Uśmiechałam się szyderczo. Uznałam, że to za mała kara dla tych wszystkich okropnych ludzi... Ich ciała po prostu po rozwalałam. Ręce oderwałam, nogi również. Głowy zostawiłam okaleczone. Machnęłam ogonem i uciekłam. Wróciłam do rodziny. Wybuchła wielka awantura. Niestety nie panowałam wtedy nad mocą...Wymordowałam wtedy całą watahę... A liczyła ona wtedy około 300 wilków. Po kilku dniach zorientowałam się co zrobiłam. Uciekłam. W ten sam dzień został wszczęty alarm. Wszystkie wathy zostały postawione na wartę. Schowałam się w odludnym lesie. Obok przeszyły jakiej wilki...i znów ta żądza krwi. Pisnęłam a oni się odwrócili. Dostałam szału zamordowałam ich. To była para królewska. Po jakimś roku (miałam 3 lata) udało mi się opanować moją moc. Mordowałam nadal wilki. W końcu i tu dotarłam...

Ranga:
~Wojownik?

UM:
Siła: 20
Szybkość:20
Czujność:20
Moce:20
Odwaga:20
Zręczność:20

KURI JEST ŚLEPA! LECZ MA ŚWIETNIE ROZWINIĘTE RUCHY, SŁUCH, INTUICJĘ, I WĘCH. !!!

Strony: [1]
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
felrumnignes cheops wataha-wilkow-nocy naszacela wild-reign